Lyrics:
Wspomożenie biednych okaż swą łaskawość
Ty co możesz wrócić wzrok niewidomemu
Zazielenić skały falującą trawą
Daj dziecko tej nocy domowi mojemu
Napełniłaś lasy kwiecistym spokojem
Aby się pod lato w owoc zawiązały
Jeśli nie ma granic dla wszechmocy Twojej
Czymże jest dla Ciebie jedno dziecko małe
Już pulsują pstrągi w ikry ciemnych smugach
Z twardego orzecha wije się leszczyna
Ptak z ciepłego żółtka na świat się wykluwa
O synu Maryi błagam Cię o syna
O dwie tylko łaski proszę Boże Wieczny
Daj mi kiedy umrę niebieską dziedzinę
I tak jak poetom płaci się za pieśni
Za mój wiersz – modlitwę odpłać mi się synem
Tekst polski Małgorzata Goraj. Autor Giolla Wright de Macnamee.
Wiersz pochodzi z końca XIII wieku
Frequently appearing in the song
Bezdzietność lyrics:
once times appears O dwie tylko łaski proszę Boże Wieczny lyrics.once times appears O synu Maryi błagam Cię o syna lyrics.once times appears Ptak z ciepłego żółtka na świat się wykluwa lyrics.
Show more lyrics contractor Dwa plus jeden.
Listing added by the usera: heavylion237
Dwa Plus Jeden