J, Jeden Osiem L
Po tamtej stronie jutra znów rzeczywistośc smutna krzyk smutek znów na ustach marne odcienie w lustrach Słuchaj jedna dwie osoby sto ma zapomnienia chwile dzieciaczyna zapłakany stoi po szkolny posiłek Słucha rapu on go uczy to jest dla nich właśnie od nas wierzę że zdołasz wytrzymać w nich znajduje cząstkę dobra Życiowa wideoteka przed nią się nie ucieka walcz z tym trenuj rób tak abyś nie narzekał Oddzielaj zło od dobra gdy ktoś mówi nie dasz rady uwierz w swoje możliwości on już dawno jest przegrany Gdy się poddasz w sobie zamkniesz w sobie małe masz na wejście szanse w to co robisz wkładaj serce a wygraną masz na stracie Uparcie dąż do celu miej ambicje szanuj matkę swych przyjaciół szczerze pier? Policję Masz ochotę jaraj zioło gówno zostaw dla przegranych to jest dla mądrych chłopaków wpierd? się barany jedno życie dostałeś jedną szansę więc ją szanuj wielu poległo na starcie masz ją chłopak więc nie zmarnuj
Czy pamiętasz swoje słowa ze nie wierzysz w cuda śmiejąc mi się prosto w oczy mówiłeś tobie się nie uda byłem gorszy niż ty- tak myślałeś pewnie myśliszzobacz gdzie teraz stoje spróbuj teraz czym zabłyszczysz Czy masz coś co kochasz czy jest ktoś kto docenia w moim sercu wciąż wiara w twoim tylko wspomnienia Wszyscy popełniamy błędy sztuką nie jest je omijać sztuka to wychodzić cało samego siebie nie zabijać Mały chłopak ulica późne powroty do domu każdy z nas tak zaczynał ten San dźwięk domofonu Zaduma nad tym jakby to było żyć gdzie indziej wszystko podane na tacy w expresowej windzie Tylko do góry piąć się szybko jak najwyżej nie widziec problemów bo nawet nie spoglądasz niżej Z daleka od bólu którym karmi nas codzienność chcesz tego spróbuj zaznaczyć swą odmienność Jesteś inni niż ci kierujący tym jarmarkiem dla których czas to pieniądz życie stało się zegarkiem zastanów się którędy chcesz podążać wybieraj sercem a będziesz wiedział dokąd zdążać
W świecie w którym dorastałem klocki Lego to rarytas resoraki matchboxa to był pełen wypaspierwszy w bloku rower górski miałeś ty a u mnie dalej w piwnicy stoi stare Wigry 3
Przeżyj to i dopiero zacznij szczekac przezyj to szansa za rogiem czeka przezyj to a nie przed tym uciekasz przeżyj to życiowa wideoteka
Zyjesz tymi wersami ja tez zylem no i zyje daje orient ci przed tymi którzy podkładają swinie po minie poznasz drugiej osoby obraz posklejane z bitem slowa oddzielaja zlo od dobra masz leb na karku? To nim porusz ruszaj glowa manipuluje ktos ktoba słuchaj serca bądź soba naśmiewałeś się z dzieciaka bo miał podarte buty każdy dzien jak ruletka żebyś ty nie chodzil struty na ulicach dzielnicach miasta tu jest jazda mowisz znam już wszystko a każdy dzien kluje jak zadra to masakra co się dzieje a ty kazda szanse chwytasz wiem jak smakuje chleb z maslem wiem ze czasem to rarytas możesz przeklinac los ale czy wytrzymasz starcie obrałeś cel? Daz do niego uparcie ziomek docenisz cos jak sam na to zapracujesz pomoc w postaci rapu prostych rzeczy nie pojmujesz to był mój życiowy wybor nie poszedłem droga tamta słyszysz takty te na trakach to gra osiedlowe tango wiele jest życiowych szans która wykorzystasz ty? Czasem ciezko jest zaśpiewać kiedy spiewa się przez lzy lyrics