Jacek Kaczmarski lyrics
Sumienie i historia, Jacek Kaczmarski
Sumienia - w sejfach na szyfry dogmatów lyrics
W łańcuchy zasad zakuwają myśli
Oślepiający gdy już błysną światu -
To z nich się biorą tryumfalni kaprale -
Gorliwie podli bezwstydnie potworni
W łańcuchy zasad zakuwają myśli
Oślepiający gdy już błysną światu -
To z nich się biorą tryumfalni kaprale -
Gorliwie podli bezwstydnie potworni
Tradycja, Jacek Kaczmarski
Nie mamy z nimi nic wspólnego! lyrics
Nie będą nam ułani - braćmi!
My już - nie dzieci Piłsudskiego!
Nie to nie nasi antenaci!
Nieświadom co mu niesie los!
Nie będą nam ułani - braćmi!
My już - nie dzieci Piłsudskiego!
Nie to nie nasi antenaci!
Nieświadom co mu niesie los!
Zwątpienie, Jacek Kaczmarski
Gdy komuniści też krzyczą o zdradzie lyrics
I próżne plany państwowej mennicy
Żeby srebrniki były wciąż na składzie
Jak wierzyć szczerze w narodu świątyni
Co zdradzić jeszcze w państwie Targowicy
I próżne plany państwowej mennicy
Żeby srebrniki były wciąż na składzie
Jak wierzyć szczerze w narodu świątyni
Co zdradzić jeszcze w państwie Targowicy
T, Trio Gintrowski Kaczmarski Łapiński
Pompeja, Trio Gintrowski Kaczmarski Łapiński
- Czemu pies szczeka patrz jak płonie niebo lyrics
Nic żaden z bogów dla nas nie uczyni!
Z pieca wyciągaj bochenki niezdaro
Ziemia dygoce uciekać stąd trzeba
Weź wszystkie pieniądze i formę do chleba!
Nic żaden z bogów dla nas nie uczyni!
Z pieca wyciągaj bochenki niezdaro
Ziemia dygoce uciekać stąd trzeba
Weź wszystkie pieniądze i formę do chleba!
mnie-więcej 1978 r, wtedy właśnie powstał program albumu "Mury". następnie zarejestrowany został w studiu we wrześniu 1980 r. i wydany w 1981 r., Jacek Kaczmarski
Wykopaliska, Jacek Kaczmarski
A my w miskach sprzed lat trzech tysięcy lyrics
Jak co rano jemy ryż na śniadanie
Połamane w ziemi paznokcie
Mówią nam gdy czyścimy z gliny
Ręce wasze w śmierci po łokcie!
Jak co rano jemy ryż na śniadanie
Połamane w ziemi paznokcie
Mówią nam gdy czyścimy z gliny
Ręce wasze w śmierci po łokcie!
Sen kochającego psa, Jacek Kaczmarski
A kiedy szczeknąć mi się zdarzy lyrics
Sierść mi się marszczy drżeniem trwogi
Ty słyszysz tylko psa szczekanie
Bo gdy Ci miłość swoją głoszę
Milcząc - przepraszam milcząc - proszę
Sierść mi się marszczy drżeniem trwogi
Ty słyszysz tylko psa szczekanie
Bo gdy Ci miłość swoją głoszę
Milcząc - przepraszam milcząc - proszę
Dwie Rozmowy z Kremlem (1981-1989), Jacek Kaczmarski
- Mieczisław Josifowicz nie biezpakojties': lyrics
Towarzyszu pomagitie! Ja się martwię
Głodny naród zaraz będzie pragnął krwi
My pamożem wam kak smożem no inacze -
A paka wy s opozicjej nie barojties;
Towarzyszu pomagitie! Ja się martwię
Głodny naród zaraz będzie pragnął krwi
My pamożem wam kak smożem no inacze -
A paka wy s opozicjej nie barojties;
Zaparcie się Apostoła Piotra, Jacek Kaczmarski
Na ciele odciśnięty ma surowy zbroi wzór lyrics
I tylu z niego śmiało się że oficerskie słowo
Potrafi bez sprzeciwu zaprowadzić go pod sznur
Oficer jest już łysy tam gdzie hełm obciera głowę
- Mówiłem już że nie
I tylu z niego śmiało się że oficerskie słowo
Potrafi bez sprzeciwu zaprowadzić go pod sznur
Oficer jest już łysy tam gdzie hełm obciera głowę
- Mówiłem już że nie
Portret płonący, Jacek Kaczmarski
Tylko w szyi tętni stale lyrics
W ustach krzepnie popiół mokry;
W oczach dymu masz spirale
Zapalona na tle łuny
Kryształ pulsu nieroztropny
W ustach krzepnie popiół mokry;
W oczach dymu masz spirale
Zapalona na tle łuny
Kryształ pulsu nieroztropny
Encore, jeszcze raz, Jacek Kaczmarski
Gdzie w śniegach nocny wilka trop i zaspy po pas
Encore encore jeszcze raz!
Na drzwi się nie oglądaj nasienie sobacze
Skacz jak ci każę będę patrzył jak skaczesz!
Więc jem i śpię pies śledzi wszystkie moje ruchy
Encore encore jeszcze raz!
Na drzwi się nie oglądaj nasienie sobacze
Skacz jak ci każę będę patrzył jak skaczesz!
Więc jem i śpię pies śledzi wszystkie moje ruchy
Źródło, Edyta Geppert
Bo źródło
Wciąż bije
Tam ślad prędzej niż ten co zostawił go znika
Pod kożuchem brudnej zieleni
I są miejsca gdzie w szlamie woda niemal zastygła
Wciąż bije
Tam ślad prędzej niż ten co zostawił go znika
Pod kożuchem brudnej zieleni
I są miejsca gdzie w szlamie woda niemal zastygła
Dzwon, Jacek Kaczmarski
Jakbym chciał by dzwon
Ciało moje gnie
Nieustanny skłon lyrics
Ty tam lśnisz i grasz
W górę wyniósł mnie
Ciało moje gnie
Nieustanny skłon lyrics
Ty tam lśnisz i grasz
W górę wyniósł mnie
Zaproszenie do piekła, Jacek Kaczmarski
I brud jest czym zmyć jeśli się ubrudzisz -
Bieda? - To oni cię wyciągną z biedy
No i tam są Ludzie! Cóż poczniesz bez ludzi? lyrics
U nas wszystko wolno! Byle wiedzieć z kim!
U nas wszystko wolno! Byle wiedzieć kiedy
Bieda? - To oni cię wyciągną z biedy
No i tam są Ludzie! Cóż poczniesz bez ludzi? lyrics
U nas wszystko wolno! Byle wiedzieć z kim!
U nas wszystko wolno! Byle wiedzieć kiedy
Żegluga, Jacek Kaczmarski
A jeżeli utonę nim pojmę gwiazd mowę
Któż przejmie się gniewnym i niesłusznym słowem?
Może więc mnie chociaż te wróżby ocalą? lyrics
Lecz to mój zodiak gwiezdny moja walka z falą
Ani całkiem prawdziwie ani sprawiedliwe
Któż przejmie się gniewnym i niesłusznym słowem?
Może więc mnie chociaż te wróżby ocalą? lyrics
Lecz to mój zodiak gwiezdny moja walka z falą
Ani całkiem prawdziwie ani sprawiedliwe
J, Jacek Kaczmarski i Zbigniew Łapiński
Elekcja, Jacek Kaczmarski i Zbigniew Łapiński
Szlag mnie trafia - ergo sum!
Uczynimy szum!" lyrics
Po sąsiadach partię zbiorę
Ref "Czas ratować państwo chore
"Pojedziemy do stolicy
Uczynimy szum!" lyrics
Po sąsiadach partię zbiorę
Ref "Czas ratować państwo chore
"Pojedziemy do stolicy
Ballada Katyńska, Jacek Kaczmarski
Na milczenie tych świadków może pan ich liczyć - lyrics
Pan powietrza i ziemi i drzew uwięzionych
Oto świat bez śmierci Świat śmierci bez mordu
Zresztą by ich słuchać - trzeba wejść do zony
Ale to świadkowie żywi - więc stronniczy
Pan powietrza i ziemi i drzew uwięzionych
Oto świat bez śmierci Świat śmierci bez mordu
Zresztą by ich słuchać - trzeba wejść do zony
Ale to świadkowie żywi - więc stronniczy
Mucha w szklance lemoniady, Kinga Preis
Śnij pałace i ruiny
Śnij korzenie i owoce
Każdą zdobycz i utratę
Labiryntu sieć na dłoniach
Dni milczące gwarne noce
Śnij korzenie i owoce
Każdą zdobycz i utratę
Labiryntu sieć na dłoniach
Dni milczące gwarne noce
Rozstrzelanie, Piotr Dąbrówka
To tylko rozstrzelanie cieni lyrics
To przechodzenie światów boso
To zapatrzenie w drogę kuli
Nienaturalne kończyn pozy
To z ubrań wytrząsanie ciał
To przechodzenie światów boso
To zapatrzenie w drogę kuli
Nienaturalne kończyn pozy
To z ubrań wytrząsanie ciał
Pompeja, Jacek Kaczmarski
- Czemu pies szczeka patrz jak płonie niebo
Nic żaden z bogów dla nas nie uczyni!
Z pieca wyciągaj bochenki niezdaro
Ziemia dygoce uciekać stąd trzeba
Weź wszystkie pieniądze i formę do chleba!
Nic żaden z bogów dla nas nie uczyni!
Z pieca wyciągaj bochenki niezdaro
Ziemia dygoce uciekać stąd trzeba
Weź wszystkie pieniądze i formę do chleba!
Polityczne epitafium dla kandydata, Jacek Kaczmarski
Że trzeba rządzić mu takim krajem lyrics
Gdzie jest pustynia i mało ludzi
Przyjdzie czas jeszcze kiedy pomału
Które refleksję dość prostą budzi
Ważne zwycięstwo jak mi się zdaje
Gdzie jest pustynia i mało ludzi
Przyjdzie czas jeszcze kiedy pomału
Które refleksję dość prostą budzi
Ważne zwycięstwo jak mi się zdaje
Powrót sentymentalnej Panny S, Jacek Kaczmarski
Niespodziewanie nam pomogli jej nowi wielbiciele młodzi lyrics
Wielbiący ją jak starą gwiazdę co zamiast spadać - nagle wschodzi
Gdy ją zagłuszać jęli wrzaskiem ci którym było to nie w smak
Ale i tak się stało jasne jak jej nam bardzo było brak
Pojęliśmy że nowy dramat dopiero będzie napisany
Wielbiący ją jak starą gwiazdę co zamiast spadać - nagle wschodzi
Gdy ją zagłuszać jęli wrzaskiem ci którym było to nie w smak
Ale i tak się stało jasne jak jej nam bardzo było brak
Pojęliśmy że nowy dramat dopiero będzie napisany
Prapradziadek, Jacek Kaczmarski
Wzrok prapradziadka lśni od błysków
W dogasającym palenisku
Rozkosz grozy
Palcem po skale tłuszcz rozciera -
W zwierzęcych futer legowisku
W dogasającym palenisku
Rozkosz grozy
Palcem po skale tłuszcz rozciera -
W zwierzęcych futer legowisku
Siedzimy tu przez nieporozumienie, Jacek Kaczmarski
Więźnia Pietrowa Wasiliewa więźnia
Więc że Mongolia celem naszym jest lyrics
Na zachód trzeba tam drogi naszej kres
A zachód pewnie jest tam
Pojęcia nie ma on no a tym bardziej ja
Więc że Mongolia celem naszym jest lyrics
Na zachód trzeba tam drogi naszej kres
A zachód pewnie jest tam
Pojęcia nie ma on no a tym bardziej ja
Światło, Jacek Kaczmarski
Na kartach;
Tusz zamiast duszy lyrics
Descartes'a:
Wszyscyśmy z fałszu
Afiszy:
Tusz zamiast duszy lyrics
Descartes'a:
Wszyscyśmy z fałszu
Afiszy:
